CIT jest podatkiem dochodowym od osób prawnych. W zależności od wskazanych ustawą parametrów jego stawki wynoszą obecnie 19 lub 9%. Już od stycznia 2021 zacznie obowiązywać w Polsce tzw. estoński CIT. Czym jest, kto może z niego skorzystać i jakie korzyści przyniesie przedsiębiorcom? Podpowiadamy.
CIT to podatek dochodowy od osób prawnych. Opodatkowaniu CIT-em podlegają dochody:
- spółek z o.o.,
- spółek akcyjnych,
- podatkowych grup kapitałowych,
- innych osób prawnych — banków, fundacji czy stowarzyszeń.
Zgodnie z zapisami ustawy z dnia 15 lutego 1992 r. podatku dochodowym od osób prawnych aktualna stawka podatku CIT wynosi 19%. Nowelizacja ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, która weszła w życie 1 stycznia 2019 roku, wprowadziła preferencyjną 9% stawkę opodatkowania. Mogą z niej skorzystać:
- mali podatnicy, czyli podmioty, których przychody w danym roku podatkowym nie przekroczyły równowartości 1 200 000 zł;
- nowi podatnicy, czyli podmioty, dla których dany rok jest pierwszym rokiem podatkowym.
CIT estoński – już niebawem w Polsce
Od 1 stycznia 2021 roku w naszym kraju zacznie obowiązywać tzw. estoński CIT, zwany w ustawie ryczałtem od dochodów spółek kapitałowych. Dzięki takiej formule opodatkowania przedsiębiorstwa nie będą musiały płacić podatku od zysku, do czasu gdy ten zysk wypłacą z firmy w postaci np. dywidendy. Oznacza to, że w przypadku reinwestycji zysków w spółkę… firmy nie zapłacą podatku wcale.
Estoński CIT – dla kogo?
Z opodatkowania dochodów estońskim CIT-em będą mogły skorzystać małe i średnie spółki kapitałowe, które:
- uzyskują nie więcej niż 100 mln zł przychodu;
- wśród udziałowców mają wyłącznie osoby fizyczne;
- nie mają udziałów w innych podmiotach;
- zatrudniają co najmniej 3 osoby z wyłączeniem udziałowców;
- ponoszą koszty na inwestycje;
- osiągają przychody pasywne nieprzewyższające przychodów z działalności operacyjnej.
Czy estoński CIT będzie obowiązkowy?
Nowy model opodatkowania nie będzie obowiązkowy. Jeśli spełniasz wszystkie wskazane wyższej kryteria, będziesz mógł wybrać estoński CIT na okres 4 lat, a następnie przedłużać go na kolejne 4-letnie okresy. Warunkiem przedłużenia jest konieczność spełnienia wszystkich wymogów w czwartym roku opodatkowania estońskim CIT-em.
Zobacz także: Jak będzie wyglądać prowadzenie firmy w Anglii po Brexicie?
Ważne: jeśli wybierzesz estoński CIT, stracisz możliwość korzystania z ulg podatkowych, zmniejszających podstawę opodatkowania: darowizn, ulgi na złe długi i ulgi B+R.
Estoński CIT – najważniejsze korzyści…
Wśród (planowanych) korzyści płynących z opodatkowania dochodów ryczałtem od dochodów spółek kapitałowych wymienia się:
- poprawę płynności finansowej przedsiębiorstw;
- zwiększenie motywacji do rozwoju i lepsze zdolności inwestycyjne;
- większą odporność na recesję;
- łatwiejszy i bardziej przyjazny przedsiębiorcom system rozliczeń podatkowych — brak konieczności wyliczania odpisów amortyzacyjnych, stosowania podatku minimalnego, czy szukania sposobów skutecznej optymalizacji podatkowej.
… i obawy przedsiębiorców
Niestety, prognozowanym przez rząd korzyściom towarzyszy także sporo obaw. Choć nowy system bazuje na estońskim, bardzo udanym wzorcu, realia podatkowe w Polsce i w Estonii znacząco się od siebie różnią, podobnie jak najbardziej popularne formy prowadzenia działalności.
Najważniejszą z punktu widzenia spółek różnicą jest kwestia opodatkowania wypłat ze spółki. W Polsce podatkiem dochodowym są objęte nie tylko zyski spółki (CIT), ale także dywidendy wypłacane wspólnikom, którzy od nich też płacą podatek (PIT). W praktyce oznacza to konieczność uiszczenia podwójnego podatku od pieniędzy wypłacanych ze spółki. W Estonii dywidendy nie podlegają opodatkowaniu. Taka konstrukcja podatkowa jest więc naprawdę atrakcyjna dla przedsiębiorców.
Kolejną, nie mniej ważną różnicą są kwestie formalne. Dzięki korzystnym dla przedsiębiorców przepisom prowadzenie spółki w Estonii jest bardzo łatwe. Z tego powodu taka forma prawna jest tam zdecydowanie bardziej powszechna niż w Polsce i z preferencyjnego systemu podatkowego korzysta większość przedsiębiorców. U nas wciąż dominującą formą prowadzenia działalności pozostaje jednoosobowa działalność gospodarcza, której estoński CIT nie dotyczy. Choć członkowie Konfederacji Lewiatan postulowali, aby nową formą opodatkowania objąć także jednoosobowych przedsiębiorców, Ministerstwo Finansów nie przystało na to rozwiązanie.
Zobacz także: Zatrudnianie obywateli UE w Wielkiej Brytanii i uzyskanie numeru NIN po Brexicie
Jak wskazuje Przemysław Pruszyński, ekspert Konfederacji Lewiatan, doradca podatkowy cytowany przez portal money.pl Resort chce zachęcać firmy do przekształcania się w spółki kapitałowe. Tu resort widzi dużo korzyści. W spółkach lepsza jest sprawozdawczość, większa przejrzystość raportowania i księgowości. Dla Ministerstwa Finansów to bardzo ważne dlatego nie przystali na ten nasz postulat.
Jak wyrokują eksperci, pierwszy rok obowiązywania estońskiego CIT-u będzie ważnym testem — dla przedsiębiorców. To właśnie wtedy okaże się, czy nowe rozwiązanie, które znakomicie sprawdziło się w Estonii, przyjmie się także na gruncie polskich przepisów.