Site icon Admiral Tax

Polacy coraz bardziej buntują się przeciwko podatkom

Podatki zdjęcie

Obecnie już prawie połowa dorosłych Polaków ma negatywny stosunek do podatków. Dr Sabina Kołodziej z Akademii Leona Koźmińskiego ostrzega, że podatki w Polsce są coraz gorzej postrzegane przez społeczeństwo. Jej zdaniem winę ponoszą reformy Polskiego Ładu, które dotknęły większą część społeczeństwa. Według naszych obserwacji, ponownie rośnie liczba osób zainteresowanych przeniesieniem firmy do innego kraju i zmianą rezydencji podatkowej. Większość zniechęconych do systemu podatkowego, to przedsiębiorcy. To oni najbardziej odczuwają zmiany w systemie, im najwięcej problemów sprawia dostosowywanie się do ciągle nowych przepisów i im się najbardziej “obrywa”.

Dr Sabina Kołodziej jest psycholożką i ekonomistką. Przez ostatnie 10 lat bada postawę obywateli wobec płacenia podatków. Wnioski z jej badań opublikowano niedawno na stronie Akademii Leona Koźmińskiego, a dr Kołodziej opisała je w książce „Między niechęcią a obowiązkiem. O postawach motywacyjnych podatników”.

Przymus rodzi niechęć do podatków

Zdaniem Kołodziej, w Polsce podatnik jest traktowany domyślnie jak przestępca. Nie ma u nas przyzwolenia na to, że można “niechcący” przegapić termin rozliczenia czy też zapłaty podatku. Każda taka sytuacja jest traktowana jak celowe unikanie opodatkowania i karana. Większość obywateli na widok listu z US odczuwa strach lub co najmniej niepokój, a kontaktów z urzędem unikamy jak ognia.

Obawiamy się problemów, kar, upomnień dotyczących przegapionego terminu lub pomyłki w zapłacie podatku. Każda niedopłata, choćby wielkości złotówki, jest bezwzględnie ścigana przez urząd skarbowy, jakby była przestępstwem, a nie zwykłą pomyłką. Urzędy działają z pozycji władzy, a podatnik boi się pytać urzędnika o pomoc lub wyjaśnienia.

Działania takie zniechęcają do systemu podatkowego i powodują bunt podatników. Dodatkowo często zmieniające się przepisy sprawiają, że mamy jeszcze większą szansę nie dopilnować jakiegoś obowiązku.

Święty spokój wart fortunę

Kto choć raz się pomylił spóźnił z deklaracją lub czegoś nie dopilnował, wie ile nerwów może kosztować wyjaśnianie spraw z fiskusem. Czekają nas podejrzenia ze strony urzędników, strach i nieprzyjemne traktowanie. Nawet tzw. wyrażanie czynnego żalu w nadziei, że uniknie się problemów jest niepewne. Wszystko to powoduje stres, którego i tak nam na codzień nie brakuje.

Tymczasem urzędnicy powinni pomagać podatnikom, wspierać ich w poruszaniu się w gąszczu przepisów podatkowych oraz w wypełnianiu swoich podatkowych obowiązków.

Potwierdzić to mogą choćby Polacy prowadzący firmy w Wielkiej Brytanii i tam płacący podatki. Coraz częściej jako największą zaletę prowadzenia firmy poza Polską, wymieniają oni przyjazne urzędy skarbowe oraz brak podejrzliwości wobec podatników. System podatkowy przede wszystkim pomaga podatnikom wywiązać się ze zobowiązań i wspiera. Obywatel otrzymuje jasną komunikację, poradniki, filmy czy też infolinię. Urzędnicy chętnie służą pomocą i jest rzeczą oczywistą, że podatnik może czegoś nie wiedzieć.

Sama świadomość, że w razie problemów, będzie się uprzejmie obsłużonym przez urzędnika, który ze zrozumieniem przyjmuje tłumaczenie, że ktoś się pomylił lub przegapił termin, sprawia, że lepiej ocenimy cały system podatkowy.

W Polsce jest coraz gorzej

Dr Sabina Kołodziej zwraca uwagę, że niechęć do systemu podatkowego w Polsce rośnie. Liczba osób, która deklaruje poparcie dla idei systemu podatkowego spadła w 2023 roku o jedną czwartą. Ich pozytywne nastawienie przemieniło się w niechęć lub ambiwalencję. Zdaniem badaczki, wiąże się to z reformami nowego ładu. Wprowadzane w pośpiechu zmiany, nieprzygotowane przepisy, bez kampanii edukacyjnej, dodatkowo zmniejszyły zaufanie Polaków do fiskusa. Zdaniem Kołodziej doświadczenia z dojrzałych systemów demokratycznych Europy Zachodniej pokazują, że zaufanie do instytucji buduje się m.in. poszanowaniem godności jednostki podczas realizowania procedur podatkowych. 

– Zakładanie, że wszyscy obywatele kombinują, jak nie płacić podatków jest z gruntu złe. Kontakt podatnika z urzędem skarbowym już i tak wiąże się z olbrzymim stresem, a nawet poczuciem bycia wzywanym “na dywanik” – mówi dr Sabina Kołodziej. 

Urzędy powinny być bardziej przyjazne podatnikom i powinny wspierać obywateli.

Exit mobile version